Lidia Grychtołówna – pianistka z Rybnika

IMG_20160515_185634Prof. Lidia Grychtołówna – pianistka i pedagożka, urodzona 18 lipca 1928 r. w Rybniku. Z fortepianem związana od zawsze. Swoją edukację pianistyczną rozpoczęła mając zaledwie 3 lata. Pierwsze lekcje pobierała w domu rodzinnym, gdzie podpatrywała i słuchała gry swojej matki i matki chrzestnej. O umiejętnościach mamy Lidii czytamy we wspomnieniu:

„W latach panieńskich moja mama marzyła skrycie o karierze pianistki, uczyła się grać profesjonalnie, ćwiczyła z zapałem. Ówczesny kodeks obyczajowy nie sprzyjał temu, żeby panna z dobrego domu wiodła życie zawodowej estradowej pianistki, a nawet potępiał to (…). W takiej rodzinie wykształcenie muzyczne, sprawna gra na fortepianie należały do atutów towarzyskich panny, ale nie były traktowane jako zawód” (L. Grychtołówna: W metropoliach świata. Kartki z pamiętnika, s. 146).

To niezrealizowane marzenie mamy nie przeszkodziło córce w rozwijaniu talentu. Mając 4 lata i 8 miesięcy zagrała swój pierwszy fortepianowy recital, który był częścią koncertu skrzypka Antoniego Szafranka, współzałożyciela Państwowej Szkoły Muzycznej w Rybniku.

W dzieciństwie zapraszała koleżanki do wspólnych zabaw lalkami, zajadała się wraz z innymi dziećmi domowymi ciasteczkami i popijała kakao. Jednak, jak sama pisze:

„Zdarzało się, że znudzona zabawą z koleżankami, zostawiałam je przy lalkach i siadałam do fortepianu” (W metropoliach…, s. 140).

Pierwsze utwory nauczyła się grać ze słuchu, co przysporzyło małej Lidii popularności – jej słuch absolutny zachwycił profesorów podczas egzaminów do konserwatorium w Katowicach. Wnet rytm życia Lidii wyznaczyły godziny nauki:

„Mama budziła mnie wcześnie, musiałam codziennie spędzić w szkole kilka godzin, zjeść obiad, przebrać się, pójść na dworzec, wsiąść do wagonu kolejowego i jechać do Katowic. Przybyło mi obowiązków, ubyło rozrywek” (W metropoliach…, s. 143).

W konserwatorium szkoliła się pod czujnym okiem prof. Wandy Chmielowskiej – pianistki i pedagożki urodzonej w Petersburgu, od 1925 r. prowadzącej klasę fortepianu w Instytucie Muzycznym im. Stefana Mariana Stoińskiego w Katowicach i od 1929 r. – w Państwowym Konserwatorium Muzycznym w Katowicach. Podczas II wojny światowej opiekę pedagogiczną nad Lidią sprawował Karol Szafranek – współzałożyciel Państwowej Szkoły Muzycznej w Rybniku. Lidia Grychtołówna wystąpiła w 1948 r. w Koncercie młodych talentów w Katowicach, co zostało opisane w Dzienniku Zachodnim:

„…niewątpliwym talentem pozostającym obecnie pod kierunkiem pedagogicznym, Karola Szafranka jest Lidia Grychtołówna, najbardziej zaawansowana i najbliższa samodzielności, wybitnie muzykalna i subtelna, dysponująca bardzo ładną techniką, pianistka. Lidia Grychtołówna wykonała XII Rapsodię Liszta i na „bis” „Campanellę” tegoż kompozytora” (źródło)

„Studia pianistyczne odbyła w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Katowicach u prof. Wandy Chmielowskiej (1945-1951), otrzymując dyplom z najwyższym odznaczeniem, a następnie aspiranckie w Krakowie i Warszawie u prof. Zbigniewa Drzewieckiego (1951-1955). W latach 1957-1958 uczestniczyła w kursach mistrzowskich prowadzonych przez Artura Benedetti Michelangeli w Arezzo i Bolzano” (źródło).

Prof. Lidia Grychtołówna wychodziła za mąż dwa razy. Pierwszym jej wybrankiem był Paweł Święty, kolega ze studiów, z którym występowała z sonatami na skrzypce i fortepian w Polskim Radiu. Podzieliła ich wizja rodzicielstwa. Paweł pragnął dziecka, Lidia – chciała w pierwszej kolejności ugruntować swoją pozycję artystyczną. Ostatecznie – rozwiedli się z powodu zdrady Pawła. Z drugim mężem – Januszem Ekiertem również połączyła ją muzyka, jednak to małżeństwo przysporzyło Lidii wielu wspaniałych podróży, o których szeroko opowiada w swojej książce.

Lidia Grychtołówna włożyła całe serce w szlifowanie swojego talentu. Koncertowała na całym świecie. Obracała się w towarzystwie sław i występowała w wielu prestiżowych salach koncertowych. W Internetowym Centrum Informacji Chopinowskiej czytamy:

„Lidia Grychtołówna jest laureatką międzynarodowych konkursów pianistycznych w Warszawie (V Konkurs Chopinowski, VII nagroda, 1955), Berlinie (Konkurs im. Schumanna, III nagroda, 1956), Bolzano (Konkurs im. Busoniego, nagroda specjalna, 1968) i Rio de Janegro (nagroda specjalna, 1959)” i dalej: „Działalność koncertową rozpoczęła wielkim debiutem z Orkiestrą Filharmonii Śląskiej w Katowicach pod dyrekcją Stanisława Skrowaczewskiego w 1953 r. Rok później zadebiutowała w Anglii. Koncertowała we wszystkich krajach europejskich, obu Amerykach, Azji i Australii. Partnerowali jej dyrygenci: Constantin Silvestri, William Steinberg, Wolfgang Sawallisch, Roberto Benzi, Hiroyuki Iwaki oraz Stanisław Skrowaczewski, Stanisław Wisłocki, Henryk Czyż, Witold Rowicki, Antoni Wit, Wojciech Rajski i in. Brała udział w międzynarodowych festiwalach muzycznych w Dusznikach, Dubrowniku, Bergen, Atenach, Sorrento, Toarminie, Perth, La Chaise-Dieu, Adelaidzie, Warszawie i in. Grała w Pałacu Narodów w Genewie z okazji Dnia ONZ (1965), pałacu Sanssouci w Poczdamie, podziemiach pałacu Dioklecjana w Splicie, drezdeńskiej galerii Zwinger, zamku Sforzów Mediolanie, krakowskim Wawelu i in. Była pierwszą wykonawczynią IV Koncertu fortepianowego B-dur op.53 na lewą rękę i orkiestrę Prokofiewa w Anglii (1967) i Belgii (1988)”.

Po wielu latach koncertów w najodleglejszych zakątkach świata i zdobyciu wielu prestiżowych nagród, otrzymała propozycję objęcia klasy fortepianu na Uniwersytecie w Moguncji. Przyjęła tytuł profesora i rozpoczęła pracę pedagoga w 1986 r. We wspomnieniu opisuje: „Do moich obowiązków należały indywidualne lekcje ze studentami – trzy godziny we wtorek przed południem, trzy godziny w środy i czwartki po południu”(W metropoliach…, s. 114). Podczas pracy dydaktycznej spotykała się z wieloma indywidualnościami, których uczyła nie tylko opanowania warsztatu technicznego ale i rozbudzała wyobraźnię i rozluźniała. Jak sama to ujęła: „Starałam się uczyć moich studentów rozluźnienia psychicznego, odwagi, a nie lęku przed klawiaturą fortepianu” (s. 118).

W 2013 r. gościła w Rybniku podczas Rybnickich Dni Literatury promując swoją autobiograficzną książkę  „W metropoliach świata – kartki z pamiętnika”.

oprac: PD