Laura urodziła się w 1862 r. w jednej ze znamienitszych rodzin rybnickich. Jej ojciec – Ferdynand Haase był kolejnym spadkobiercą dużej garbarni mieszczącej się na rzeką Nacyną, a także kilku innych nieruchomości i domów w centrum miasta. Laura była dzieckiem z drugiego małżeństwa Ferdynanda i jak pozostałe siostry, które narodziły się z tego związku nie mogła być wydana za mąż za byle kogo. Tak już to było w żydowskich bogatych rodach, że córki swatano z równie bogatymi młodzieńcami. A jeśli kandydat nie był majętny, to choć musiał być wielce uczony, czyli najlepiej jeśli był rabinem. Akurat w przypadku Laury nie padło na rabina, a na syna gliwickiego bankiera – Hugo Perlsa. Ojciec Laury robił w pobliskich Gliwicach interesy, bowiem posiadał tam sklep ze skórami. Syn bankiera to na pewno była bardzo dobra partia dla córki bogatego fabrykanta z Rybnika.
Laura i Hugo pobrali się w rybnickiej synagodze w 1882 r., po czym się przenieśli do Berlina, gdzie przyszła na świat ich córka. Gdy Laura była w ciąży z drugim dzieckiem, jej mąż nagle zmarł. Co miała zrobić młoda wdowa w ciąży, w dodatku z malutkim dzieckiem w obcym mieście? Postanowiła, że wróci na Górny Śląsk do rodzinnego domu. Po przyjeździe do Rybnika urodziła syna, któremu dano imię na cześć zmarłego ojca. Jednak po kilku latach Laura Perls postanowiła wyjechać wraz z dziećmi do Berlina, gdzie zmarła w 1919 r. w wieku 57 lat. Pochowana została na cmentarzu żydowskim Weissensee. Co zastanawiające, ale i bardzo miłe, jej grób został niedawno odnowiony staraniem zarządu tego cmentarza. Widać dla berlińczyków, nieznana bliżej w Rybniku, Laura Perls była ważną postacią. Zapewne dzięki synowi – znanemu marszandowi. Urodzony w naszym mieście Hugo Perls otrzymał staranne wykształcenie. Studiował m.in. prawo, filozofię oraz historię sztuki. Ta ostatnia dziedzina spowodowała, że już w 1914 r. zaczął kolekcjonować dzieła sztuki, a od 1921 r. zawodowo handlować obrazami. Wraz z żoną otworzył w Berlinie galerię, w której skupował i sprzedawał działa m.in. takich artystów jak Edvard Munch, Pablo Picasso, Claude Monet, Vincent van Gogh, czy też Paul Cézanne.
Z uwagi na narastający antysemityzm, Perls w 1931 r. przeprowadził się do Paryża. Tam zaangażował się naukowo w badania dzieł Platona, Kanta oraz Goethego. W 1941 r. udało mu się uzyskać wizę do Stanów Zjednoczonych, gdzie od paru lat przebywali już jego synowie Klaus oraz Frank – również handlujący dziełami sztuki.
Do swej śmierci w wieku 91 lat Hugo Perls koncentrował się na filozofii Platona oraz jej zastosowaniu do oceny sztuki.